Chłopcy (zarówno ci mniejsi jak i ci już nieco więksi) uwielbiają samochody. Koparki, spychacze, ciągniki, wyścigówki, kabriolety, wielkie SUV-y, wozy strażackie, karetki, wozy policyjne i inne wszelkiego rodzaju czterokołowce to ich prawdziwy żywioł. Dlatego samochody zasilane akumulatorem mogą okazać się świetnym pomysłem na prezent dla malucha… a nawet jego taty.
Do koloru, do wyboru
W sklepach można znaleźć przeróżne auta na akumulator, stylizowane na sportowe, trenowe lub np. sprzęty budowlane (wszystkie one oprócz sterowania manualnego, dodatkowo mogą być sterowane zdalnie przez rodzica, przy pomocy pilota). Można się spotkać również z autami na akumulator, sygnowanymi znakami towarowymi konkretnych marek. Jednakże samochody te różnią się nie tylko typem (sportowe, terenowe itp.) czy „marką” ale też i (jak w przypadku aut dla dorosłych) wyposażeniem. Mogą więc posiadać otwierane bagażniki, wbudowaną stacyjkę z kluczykami, biegi, efekty dźwiękowe (np. klakson, warkot silnika lub różnego rodzaju melodyjki) i świetlne, atrapy nawigacji, wejście na MP3, podwójne siedzenia czy np. otwierane drzwi. Wszystkie jednak bez wyjątku, posiadają kierownicę, którą można kręcić, co maluchom mimo wszystko wydaje się sprawiać największą frajdę.
Cena ma znaczenie
Oczywiście (zresztą znowu jak w przypadku samochodów dla dorosłych) lepsze wyposażenie kosztuje więcej. Dlatego ceny takich pojazdów wahają się od złotych kilkuset do nawet kilku tysięcy. Te tańsze posiadają po prostu mniej wbudowanych różnorakich gadżetów, te droższe zaś mają takich „uprzyjemniaczy jazdy” więcej. Jednakże bez względu na cenę, wszystkie jednakowo cieszą oko każdego chłopca.